bB info

Aktualności

Ulepszone buty Trek Velocis  

W  ubiegłym roku testowaliśmy nowe buty Trek Velocis (bB 2/2024), czyli wyczynowe obuwie wspierające wydajne przenoszenie mocy na pedały i poprawiające jednocześnie komfort kolarzy.
Firma Trek obecnie wprowadza ulepszone wsparcie tych butów. W zeszłym roku Velocis otrzymały aktualizację w postaci technologii METNET. Teraz buty zyskują jeszcze m.in. ulepszony system BOA®.
Ulepszony kształt butów Velocis Road pochodzi z Trek Pro, które w zeszłym roku można było zobaczyć w najlepszych modelach RSL marki. Trek Pro zapewnia rowerzystom ergonomicznie zoptymalizowane, wysokowydajne dopasowanie lepiej dostosowane do przeciętnego kształtu stopy. Rowerzyści zyskują większy komfort i wydajność przy każdym naciśnięciu pedału, uzupełnione technologią METNET.
Opatentowana przez firmę Trek technologia METNET to rewolucyjna tkanina, która dopasowuje się do stopy rowerzysty dzięki zaprojektowanej rozciągliwości i kompresji. Elastyczność i wsparcie tkaniny skutkują butem, który pasuje do szerszej gamy kształtów stóp. Wśród kolarzy częstym problemem związanym z butami rowerowymi, a zwłaszcza wyścigowymi, jest pojawiający się ból i drętwienie stóp. Oczywiście ciasno dopasowany but przekłada się na lepsze przenoszenie mocy, równocześnie jednak powstają punkty nacisku, które stają się źródłem nadmiernego przegrzewania się niektórych części stopy, mrowienia, bólu i ogólnego dyskomfortu. Nowe buty szosowe Treka, dzięki zastosowanej technologii METNET, mają zapewnić komfort jazdy nawet na bardzo długich dystansach. METNET po raz pierwszy pojawił się na drogach zeszłego lata, szybko zdobywając uznanie kolarzy Lidl-Trek – Madsa Pedersena, Lizzie Deignan i Giulio Ciccone.

Buty Velocis otrzymały też nowy system BOA® L6 Dial Zs dla mikroregulacji. Dodano również zewnętrzny zapiętek dla lepszego trzymania i stabilności podczas szybkich zrywów sprinterskich i pokonywania ciasnych zakrętów.
Zaktualizowane buty szosowe Trek Velocis są już dostępne u sprzedawców detalicznych Trek na całym świecie oraz online na trekbikes.com na wybranych rynkach.

TREK Project One ICON – malowanie Chroma Synthwave  

Trek stale poszerza ofertę personalizowanego doboru kolorów i wzorów malowania o nowe schematy.
Obecnie wykorzystuje nostalgię za latami 80. XX w. i cyberpunkową estetykę w swoim najnowszym schemacie malowania Project One. Chroma Synthwave oferuje klientom neonowe, błyszczące wykończenie z żywymi konturami w odcieniach elektrycznego błękitu i różu.
Jest to najnowszy dodatek do serii Project One ICON, stanowiący kolekcję wysokiej jakości schematów malowania i reprezentujących najwyższy poziom artyzmu w rowerach niestandardowych z projektami na zamówienie, które są wypełnione teksturą, głębią i nastrojem.


Klienci mogą również dostosować swoje części i dopracować ich dopasowanie za pośrednictwem Project One, aby stworzyć swój wymarzony rower dokładnie tak, jak go sobie wyobrażali. Dzięki najwyższej klasy opcjom części jest to doskonały sposób na zbudowanie jedynego w swoim rodzaju roweru, który pasuje do potrzeb i stylu rowerzysty.
Chroma Synthwave jest teraz dostępna w wysokiej klasy modelach rowerów szosowych Trek za pośrednictwem Project One.
Dostosowanie swojego wymarzonego roweru możliwe jest u sprzedawców Trek na całym świecie i online na trekbikes.com na wybranych rynkach.

Project One Signature Environoxide

A w konfiguracji wszystkich platform szosowych dostępne są już nowe wzory malowania Project One Signature EnvironOxide™ – Moondust, Desert Mauve i Mojave Red. Te ciepłe, ziemiste barwy, zainspirowane trasami pod rowerowymi kołami, powstają na podstawie pigmentów z minerałów pozyskanych z wód zanieczyszczonych nadmiarem żelaza.

Bosch eBike Systems prezentuje Battery Lock

Rozwiązanie ma na celu minimalizację ryzyka kradzieży baterii w rowerach elektrycznych 

Na targach CES 2025 w Las Vegas Bosch eBike Systems zaprezentował funkcję Battery Lock – rozwiązanie, które uniemożliwia korzystanie z baterii roweru elektrycznego w przypadku jej kradzieży. Bosch rozszerza tym samym swoje portfolio cyfrowych produktów zabezpieczających w Inteligentnym Systemie, zorientowane wokół rozwiązań eBike Lock i eBike Alarm.

Battery Lock zapewnia dodatkową cyfrową ochronę baterii eBike’a
Standardowo przenośne akumulatory, takie jak PowerTube i PowerPack, są mechanicznie zabezpieczone za pomocą zamka. Battery Lock zapewnia dodatkową cyfrową ochronę. Po aktywacji w aplikacji eBike Flow bateria automatycznie blokuje się po wyłączeniu roweru elektrycznego. Jeśli zablokowana bateria zostanie włożona do innego roweru elektrycznego z Inteligentnym Systemem, automatycznie dezaktywuje on wspomaganie silnika, co sprawi, że pojazd stanie się bezużyteczny dla złodzieja, a odsprzedaż baterii będzie bezcelowa, co w efekcie zmniejszy ryzyko kradzieży.
Battery Lock obsługuje jednocześnie kilka kluczy cyfrowych, w tym smartfon z aplikacją eBike Flow oraz wyświetlacze Kiox 300 lub Kiox 500. Użytkownik ma możliwość łatwego i wygodnego zarządzania dostępem do funkcji zabezpieczeń z poziomu aplikacji. Battery Lock można zdezaktywować, jeśli właściciel roweru chce udostępnić baterię znajomym lub rodzinie. Rozwiązanie jest kompatybilne ze wszystkimi akumulatorami i ich kombinacjami w Inteligentnym Systemie, a także współpracuje z DualBattery i PowerMore 250 Range Extender.

eBike Alarm powiadamia użytkowników o lokalizacji ich roweru elektrycznego i uruchamia sygnał ostrzegawczy w przypadku podejrzanej aktywności. Gdy dojdzie do kradzieży, właściciel otrzyma powiadomienie push na swoim smartfonie, a system rozpocznie śledzenie położenia pojazdu. Z kolei raport o kradzieży zbiera wszystkie ważne dane dotyczące roweru oraz samego zdarzenia, które można przekazać policji – włącznie z linkiem do śledzenia aktualnej lokalizacji pojazdu w czasie rzeczywistym. eBike Pass pełni funkcję cyfrowego dokumentu rejestracyjnego, umożliwiając rowerzystom szybki wgląd we wszystkie kluczowe informacje o ich rowerze elektrycznym.

FIRMA ODZIEŻOWA ALÉ CYCLING I DUŃSKA FEDERACJA KOLARSKA (DCU) PODPISUJĄ CZTEROLETNIE PARTNERSTWO  

Słynna marka z Werony będzie oficjalnym dostawcą odzieży dla duńskich drużyn narodowych w różnych dyscyplinach przez kolejne cztery sezony. Ponadto współpraca obejmie opracowanie kolekcji replik SKIER duńskim fanom kolarstwa.
Alé wyposaży sportowców reprezentacji narodowych w odzież z linii PR-S 2.0 przeznaczoną dla profesjonalnych kolarzy.

Rower wodorowy odporny na mrozy – alternatywa na zimowe trasy  

Klasyczne baterie litowo-jonowe w zimowych warunkach tracą efektywność, co może zmniejszać zasięg pojazdu. W odpowiedzi na te problemy coraz większe zainteresowanie wzbudzają rowery napędzane ogniwami paliwowymi, wykorzystującymi wodór.
Rowery wodorowe nie wykazują strat wydajności w temperaturach sięgających do -10°C, co czyni je niezawodnymi w zimowych warunkach. Działanie ogniw paliwowych nie jest uzależnione od ciepła, jak w przypadku baterii litowych, które tracą efektywność w niskich temperaturach, a ich ładowanie wymaga więcej energii.
W przeciwieństwie do baterii litowych, ogniwa wodorowe nie wymagają specjalnych warunków przechowywania, takich jak kontrolowana temperatura. To sprawia, że rowery wodorowe mogą być użytkowane zarówno przez osoby regularnie korzystające z rowerów, jak i tych, które wybierają jednoślady sezonowo.

Rowery wodorowe mogą znaleźć zastosowanie w miejskim transporcie i turystyce zimowej. Są szczególnie przydatne na terenach kurortów, gdzie pozwalają na wygodne przemieszczanie się w trudnych warunkach atmosferycznych. Dzięki niezawodności w niskich temperaturach mogą stanowić praktyczną alternatywę dla innych form transportu.
– Rowery wodorowe to przyszłość, zwłaszcza w krajach o mroźnym klimacie. Widzimy w nich potencjał, który nie tylko ułatwia poruszanie się zimą, lecz także otwiera nowe możliwości dla ekologicznego transportu w najtrudniejszych warunkach – podkreśla Michał Seidel, prezes spółki Groclin, producenta rowerów elektrycznych opartych na unikalnej szwajcarskiej technologii wodorowej.

NOWA GENERACJA ROWERÓW LIV AVOW ORAZ GIANT TRINITY  

Giant wprowadził na rynek nowe generacje rowerów Giant Trinity Advanced SL oraz Liv Avow Advanced SL – modeli przeznaczonych do jazdy indywidualnej na czas oraz triathlonu. Przy opracowaniu obydwu konstrukcji zespół inżynierów był wspierany przez zawodniczki i zawodników ścigających się w najważniejszych wyścigach triathlonowych i kolarskich.
Nowe Trinity Advanced SL zostało zaprojektowane, by dać nowe możliwości poprzez połączenie aerodynamicznej efektywności z prędkością oraz niezwykle szerokim zakresem regulacji.
Łatwa regulacja czyni z Trinity dwa rowery w jednym, dając wydajność w triathlonie oraz jeździe indywidualnej na czas. Trinity Advanced SL zostało stworzone do triathlonów, natomiast zestaw ramowy Trinity Advanced SL TT przeznaczono do jazdy indywidualnej na czas. Obydwie wersje mają tę samą ramę wykonaną z kompozytu Advanced SL stworzonego w Giant przy wykorzystaniu technologii AeroSystem Shaping.
Różnica tkwi w ustawieniu: seria Tri składa się z rowerów wykorzystujących różny poziom komponentów, łącznie z flagowym Trinity Advanced SL 0. Każdy z nich ma zintegrowany system nawadniający oraz bento box o zwiększonej pojemności.
Rama Trinity Advanced SL TT została zaprojektowana, przetestowana i sprawdzona w wyścigach (przy wykorzystaniu modeli prototypowych) przez zawodników zespołu Jayco AlUla, którzy ścigają się w ramach cyklu WorldTour. Rama TT ma zintegrowany koszyk na bidon oraz bidon stworzony w celu maksymalizacji zysków aerodynamicznych ramy.
Ostatecznie to liczby stanowią siłę przełomowej wydajności dla nowoczesnych rowerów triathlonowych oraz czasowych: całkowita oszczędność wagi nowego Trinity Advanced SL wynosi 558 gramów oraz 5,9 watów.
W modelach Giant Trinity Advanced SL TT oraz Liv Avow Advanced SL TT zamiast systemu AeroVault znajduje się miejsce na bidon do jazdy na czas. Te modele były rozwijane, testowane i używane w wyścigach przez zawodników drużyn World Tour sponsorowanych przez Giant Group.
W porównaniu do poprzedniej generacji nowe ramy charakteryzują się kształtem ściętej elipsy wykorzystanym w kluczowych elementach, takich jak główka ramy, dolna rura, widelec czy sztyca. Dodatkowo integracja hamulców tarczowych wymusiła przeprojektowanie ramy oraz widelca, by nie zaburzyć aerodynamiki kompletnego roweru.
Jedną z kluczowych zmian, w przypadku ram triathlonowych, jest nowy system nawadniania, który obejmuje zbiornik (850 ml w rozmiarach M i L, 700 ml w rozmiarze XS i S) oraz bento box umieszczony na górnej rurze, za przedłużeniami kierownicy. Takie rozwiązania poprawiają aerodynamikę, dając przewagę 5,9 watów w porównaniu z poprzednią generacją.
Zarówno Liv Avow, jak i Giant Trinity Advanced SL będą dostępne na rynku w dwóch wersjach – jako rama triathlonowa oraz kompletny rower.
Jednym z głównych celów w trakcie prac nad nowym Trinity Advanced SL było sprostanie wyzwaniom współczesnych tras triathlonowych i czasowych. Trasy stają się coraz bardziej zróżnicowane, a prędkości wyższe. Oznacza to, że rower musi oferować więcej niż samą prędkość i kłaść równy nacisk na wydajne możliwości pokonywania podjazdów, większą kontrolę na szybkich zjazdach i skuteczne pokonywanie zakrętów.
Zespół programistów we współpracy z zawodnikami sponsorowanymi przez Giant, w tym z Gustavem Idenem, Mistrzem Świata Ironman 2022, skupił się na uczynieniu Trinity dynamiczniejszym i elastyczniejszym w zakresie regulacji i dopasowania do zawodnika. Podobnie jak wielu triathlonistów, Iden bierze udział we wszystkich zawodach, od wyścigów Ironman na pełnym dystansie, po wydarzenia 70.3 w bardzo zróżnicowanym terenie.

Usprawnienia zaczynają się od zintegrowanych hamulców tarczowych, dających wyższy poziom kontroli. Widelec został zaprojektowany tak, aby w dolnej części goleni (w miejscu montażu zacisku hamulca) miał ścięty kształt, chroniący zacisk przed wiatrem i redukujący opór powietrza.
Dzięki kompozytowi Advanced SL (w porównaniu z kompozytem Advanced z poprzedniej generacji) nowa rama jest o 558 g lżejsza, co poprawiło jej stosunek sztywności do wagi o 12,6%. Zapewnia to dynamiczniejszą charakterystykę jazdy, pozwalającą na szybsze pokonywanie podjazdów, lepsze przyśpieszenie i utrzymanie prędkości w zróżnicowanym terenie.
Nowa seria Trinity Advanced SL charakteryzuje się znacznie płynniejszą jazdą, z poprawionym komfortem, który osiągnięto w dwóch kluczowych punktach: podłokietnikach oraz sztycy. Nowy projekt podłokietników pozwala im odkształcać się o 28% bardziej (w porównaniu z poprzednim modelem), co zapewnia większy komfort poprzez minimalizowanie wibracji przenoszonych przez widelec. Przeprojektowana sztyca zapewnia o 100% większe odkształcenie (w porównaniu z poprzednim modelem), umożliwiając płynniejsze pedałowanie i transfer mocy przy mniejszym zmęczeniu podczas długich wyścigów.
Nowy zintegrowany system nawodnienia w modelach triathlonowych powoduje, że płyny są dostarczane do zawodnika z dużego zbiornika, znajdującego się na ramie, przez rurkę przeprowadzoną przez ramę i wystającą przy przedłużeniu kierownicy.
System nawodnienia w połączeniu z nowym i większym bento boxem, znajdującym się na górnej rurze, zdolnym pomieścić do sześciu 32-gramowych żeli energetycznych, umożliwia odżywianie w trakcie wysiłku bez zakłóceń.
Technologia AeroSystem Shaping oznacza, że każdy kształt rur oraz ich łączenia w nowym Trinity Advanced SL zostały precyzyjnie ukształtowane dla zmniejszenia oporu powietrza. Nowa seria to kulminacja długiego procesu łączącego obliczeniową mechanikę płynów (CFD) z testami w tunelu aerodynamicznym.
Proces ten analizuje różne warunki przepływu powietrza, na które napotyka każdy obszar ramy, a następnie optymalizuje jej wydajność. Każda sekcja jest projektowana i testowana w celu zminimalizowania oporu i kontrolowania przepływu powietrza we wszystkich odpowiednich kątach odchylenia.

Krytyczną częścią procesu są testy w tunelu aerodynamicznym z wykorzystaniem dynamicznego manekina z anatomicznie poprawnymi, ruchomymi nogami. Pozwala to inżynierom mierzyć nie tylko opór ciśnieniowy i tarcie, lecz także precyzyjną interakcję między rowerzystą a rowerem w ruchu. Dzięki wykorzystaniu dynamicznego manekina zamiast kolarza inżynierowie mogą przeprowadzać spójniejsze testy, eliminując niepożądane zmienne, takie jak zmiany pozycji ciała lub rytmu pedałowania.
Sztyca umożliwia ustawienie jednego z czterech offsetów (w porównaniu z dwoma z poprzedniej generacji), co pozwoliło osiągnąć zakres 51 mm regulacji, o 11 więcej w porównaniu z poprzednim rozwiązaniem.
Kokpit także został całkowicie przeprojektowany dla zapewnienia większej możliwości dopasowania podłokietników. Zakres stack wzrósł z 60 mm do 80 mm, reach został zwiększony z 60 mm do 75 mm, a rozstaw z sześciu ustawień do ośmiu. Ponadto dostępne są trzy kąty ich ustawienia (0, 10 lub 15 stopni). Dodatkowo podstawy mają teraz łącznie cztery możliwości ustawienia, co daje łącznie 24 razy więcej ustawień ułatwiających kolarzowi przyjęcie idealnej pozycji.

Wszystkie zmiany w zakresie ustawienia pozycji mogą zostać dokonane za pomocą zwykłych podkładek i mechanizmów dwuśrubowych. Tony Martin, czterokrotny Mistrz Świata w Jeździe Indywidualnej na Czas i aktualny ambasador Giant, był testerem prototypowej wersji roweru i powiedział, że większa liczba ustawień pozycji jest jedną z najbardziej widocznych zmian i zalet w nowym Trinity Advanced SL.
– Komfortowa i stabilna pozycja, która jest idealnie dopasowana do Twojej budowy ciała i stylu jazdy, umożliwia generowanie większej mocy przez dłuższy czas w zróżnicowanym terenie – powiedział Martin. Czuję, że rower jest teraz zdecydowanie szybszy. Jego prowadzenie jest największą zmianą w porównaniu z poprzednią generacją. Daje dużą stabilność zarówno podczas jazdy na przystawce czasowej, jak i na kierownicy. Podczas jazdy po płaskim i wchodzenia w zakręty. Widzę, że jest także sztywniejszy i efektywniejszy na podjazdach.

Rebranding marki Antymateria  

Marka Antymateria, znana na polskim rynku rowerowym od 2011 roku, oficjalnie ogłosiła rebranding i zmianę nazwy na Anty. Firma od początku swojego istnienia koncentruje się na tworzeniu rowerów customowych i bardzo rozwiniętym serwisie, a zmiana nazwy ma podkreślać jej nieschematyczne podejście i wagę, którą przywiązuje do projektów skrojonych na miarę.
– Słowo „Anty” lepiej oddaje nasz sposób pracy. Zresztą, odnosi się ono nie tylko do rowerów, ale i do całej naszej wizji kolarstwa. Jesteśmy anty pustym sloganom, których pełno jest na rynku. Otwarcie mówimy, co myślimy, jak pracujemy i co od nas dostaniesz. Jesteśmy przeciwni dopasowywaniu rowerzysty do roweru, a za dostosowaniem roweru do konkretnych potrzeb. Anty, mówiąc najprościej, to solidne rowery zbudowane na fundamentach wiedzy i doświadczeń naszych mechaników, ale i opinii klientów. Bycie lokalną manufakturą daje nam większe pole manewru i możliwość kastomizacji praktycznie każdego egzemplarza. I to traktujemy jako nasz wyróżnik – mówi Tomasz Wachowiak, CEO Anty.



Jednym z twórców firmy i jej głównych inwestorów jest Przemek Żebrowski: inwestor i przedsiębiorca. Między innymi współzałożyciel i wieloletni prezes K2 (obecnie Fabrity Group), a prywatnie zapalony cyklista. Anty to zmaterializowanie jego wizji rowerów i wypełnienie braków, które dostrzegł na rynku. – Trzymamy się tego, czego jesteśmy pewni, czego sami używamy i co możemy z czystym sumieniem polecić. Z tego powodu nie zawsze od razu podejmujemy najnowsze trendy. Najpierw chcemy się do nich osobiście przekonać. Czy to jest „old school”? Niekoniecznie. Po prostu nie wypuszczamy niczego, do czego nie mamy pełnego zaufania – mówi Żebrowski.
Historia marki Anty zaczęła się od kameralnego warsztatu w Warszawie, który zajmował się budową prostych rowerów miejskich. Z czasem firma ewoluowała, poszerzała zespół mechaników i projektantów, stając się 
rozpoznawalnym producentem rowerów customowych: przede wszystkim miejskich i gravel. W 2022 roku Anty otworzyła dwie nowe lokalizacje (drugą w Warszawie i pierwszą we Wrocławiu) i szykuje kolejne – przede wszystkim w nowych polskich miastach. Wciąż jednak jest marką dość niszową. Wynika to z tego, że proces produkcji jest mocno spersonalizowany i w większości oparty na pracy ręcznej.
Jak powstaje rower Anty? Klient wybiera model ramy oraz kolor, a następnie dobiera osprzęt zgodnie ze swoimi preferencjami, ale przy pełnym wsparciu doradczym projektanta. Dostępne są różne geometrie ram, co pozwala na dopasowanie roweru do konkretnego stylu jazdy i niezależnie od tego, czy jest to np. rower stalowy, czy karbonowy.
– Biorąc jako przykład karbonowe gravele, do wyboru są obecnie dwa modele bazowe ramy: CRA i CRE. Poprzez dobór komponentów mają one pole manewru do ustawienia swojej geometrii. Następnie przechodzimy do budowania całości, tak aby była pełna symbioza elementów, ale i odpowiedź na konkretne potrzeby użytkowe. Jeśli klient potrzebuje mocniejszych obręczy pod sakwy i wyprawy, to nie ma żadnego problemu. Jeśli chce mieć wygodniejsze kanapowe siodełko, to dobieramy wygodniejsze kanapowe siodełko. Mamy też pełną dowolność co do grupy osprzętu. Budujemy rowery w oparciu na GRX, SRAM, Campagnolo, a nawet z napędem paskowym – dodaje Wachowiak.
W najbliższym czasie Anty będzie powiększać gamę materiałów (poza karbonem i stalą dostępny będzie tytan), modeli rowerów i ram, w ofercie pojawią się też zaprzyjaźnione marki rowerów (np. Wilier), a serwis elektryków zostanie rozszerzony o nowe autoryzacje. Konsekwentnie będzie też poszerzane pole do kastomizacji.

Polski triathlonista dołączy do drużyny Bahrain Victorious 13  

Kacper Stępniak, trzykrotny mistrz Polski w triathlonie, podpisał kontrakt z Bahrain Victorious 13 – jedną z najbardziej prestiżowych drużyn triathlonowych na świecie. Drużyna skupia 13 najlepszych triathlonistów globu, w tym medalistów olimpijskich i mistrzów świata.
Stępniak zyskał uznanie dzięki występom na arenie międzynarodowej, zajmując między innymi pierwsze miejsce podczas Challenge Gdańsk, drugie miejsce podczas Ironman Florida oraz trzecie miejsce w Ironman 70.3 Warsaw. Jego występ podczas Ironman 70.3 Bahrain, gdzie zajął piąte miejsce, przyczynił się do tego, że został zauważony i doceniony przez Bahrain 
Victorious 13. Dzięki swoim osiągnięciom obecnie zajmuje 34. pozycję w rankingu zawodników PTO. Kacper jest również trzykrotnym Mistrzem Polski w triathlonie.
Dołączenie Kacpra Stępniaka do Bahrain Victorious 13 to znaczący krok w jego karierze, otwierający przed nim nowe możliwości na światowej scenie triathlonowej.


Foto: Fundacja Pho3nix

Stępniak w 2024 roku osiągnął następujące rezultaty:

  • 1. miejsce Challenge Gdansk z czasem 3:40:28;
  • 2. miejsce w Ironman Florida z czasem 7:42:02, wyprzedzając brązowego medalistę Mistrzostw Świata, Magnusa Ditleva;
  • 3. miejsce podczas Ironman 70.3 Warsaw z czasem 3:35:27;
  • 4. miejsce w Ironman 70.3 European Championship Tallinn z czasem 3:39:52;
  • 8. miejsce w zawodach T100 w Singapurze z czasem 3:29:31;
  • 5. miejsce w Ironman 70.3 Bahrain z czasem 3:36:23;
  • 14. miejsce w Mistrzostwach Świata Ironman na Hawajach z czasem 7:58:08.
     

Koła Campagnolo Shamal – Dual Profile  

Stworzone w 1992 roku koła Shamal były pierwszymi, które wykorzystywały koncepcję wysokiego profilu oraz aerodynamicznej konstrukcji, która była nowatorska, jak na tamte czasy i odniosła sukces. Znawcy kolarstwa pamiętają ich użycie przez Evgenija Berzina podczas Giro d’Italia w 1994 roku, Miguela Induraina podczas jego słynnej jazdy na czas oraz Marco Pantaniego podczas Tour de France.
Innowacyjną cechą koła jest konstrukcja o nazwie Dual Profile, opracowana po raz pierwszy przy użyciu analiz CFD (Computational Fluid Dynamics), a następnie udoskonalona w tunelu aerodynamicznym i podczas testów drogowych, aż po proces, który obejmował ostateczne kształtowanie carbonu. Inny profil modułowy, który, w połączeniu z piastami o zróżnicowanych kołnierzach, zapewnia zastosowanie krótszych szprych, z korzyścią dla ogólnej sztywności bez utraty komfortu dla rowerzysty podczas pedałowania.


Podobnie jak w poprzednich modelach, w nowych kołach Shamal wykorzystano istotną cechę wpływającą na jakość produktu końcowego – podwójny profil: jednokierunkowa konstrukcja włókien z wykończeniem C-LUX. 
Oznacza to, że włókna nie są splecione, ale ułożone jedno na drugim, w strukturze, która zapewnia równomierny rozkład obciążeń mechanicznych wzdłuż kierunku włókien. Rozwiązanie, które w przełożeniu na drogę zapewnia optymalne właściwości jezdne w każdych warunkach, a także pozwala rowerzystom montować duże opony do użytku w warunkach szutrowych. 
Koła Shamal – Dual Profile wykorzystują technologię obręczy hakowych i są wyposażone w wewnętrzny kanał zdolny do pomieszczenia szerokiej gamy rozmiarów opon, począwszy od 28 mm. Rowerzyści mogą wybrać tradycyjne rozwiązanie z dętką lub bezdętkowe, które jest możliwe dzięki niewystępowaniu otworów na nyple szprych po wewnętrznej stronie obręczy, co sprawia, że użycie taśmy uszczelniającej jest zbędne. Do pozycjonowania nypli koła Shamal wykorzystują wypróbowany i przetestowany system MoMag, który naprowadza je na miejsce za pomocą magnesu.

Szprychy są ułożone zgodnie z geometrią sznurowania G3, projektem produkcyjnym Campagnolo, który obejmuje siedem grup po trzy równoległe szprychy w stosunku 2:1. Dwie szprychy po stronie poddanej większemu obciążeniu (prawa na tylnym kole ze względu na obecność kasety, a lewa na przednim kole ze względu na obecność tarczy), zrównoważone przez szprychę ciągnącą po przeciwnej stronie. Jest to opatentowany system, który zapewnia rowerzystom idealną równowagę naprężenia i najlepszą sztywność do przenoszenia mocy generowanej przez pedały.
W porównaniu z poprzednim modelem, zastosowanie nowych materiałów zapewnia redukcję masy o ponad 100 g, osiągając w ten sposób całkowitą wagę 1,480 kg. 

Gravelem przez Góry Izerskie. 
Ruszyły zapisy na Gravel Adventure  

Tegoroczna edycja Gravel Adventure Poland ponownie zagości na Polanie Jakuszyckiej, wykorzystując trasy w Górach Izerskich. Wszystkie wyścigi zaplanowane w ramach tego wydarzenia odbędą się 7 czerwca br., a pierwsi zawodnicy wyjadą na trasę o godzinie 9:00.
W tym roku odbędą się również kwalifikacje na gravelowe Mistrzostwa Świata, a izerski wyścig jest jedyną polską eliminacją do tegorocznego czempionatu. Jest również jedną z niewielu eliminacji w tej części Europy, a najbliższa odbywa się w niemieckim Singen. W kalendarzu UCI znajdują się wyścig w USA, Afryce i Australii oraz kilku krajach europejskich. To wszystko sprawia, że co roku w Górach Izerskich ścigają się kolarze z prawie dwudziestu krajów. Zawody w Szklarskiej Porębie Jakuszycach odbędą się na dwóch dystansach – 128 km i 66 km. Czyli gravelowe Gran i Medio Fondo. Będzie to wyścig UCI Gravel World Series.
Regulamin UCI Gravel World Series jasno wskazuje, które kategorie wiekowe ścigają się na krótszym, a które na dłuższym dystansie.


Od tego sezonu organizatorzy wprowadzają też odrębny wyścig i rywalizację dla tych wszystkich, którzy nie walczą o kwalifikacje i nie chcą podlegać sztywnemu podziałowi na elitę i kategorie wiekowe, w obrębie których trwa walka w wyścigu UCI.
Na identyczną trasę jak w wyścigu UCI wyjadą więc uczestnicy wyścigów Ultra Izery (128 km) i Mega Izery (66 km). Tu panować już będzie pełna dowolność – każdy wybierze dystans, jaki mu odpowiada, nie będzie oficjalnych wyników w kategoriach wiekowych, a zwycięzcy zostaną wyłonieni jedynie w klasyfikacji open.
Na wszystkich dystansach i we wszystkich wyścigach można startować też na rowerach MTB.

Nitro – wszechstronny e-rower trailowy

Trail i all-mountain to dwa oblicza Nitro, wszechstronnego elektrycznego roweru górskiego, który powstał w wyniku badań i prac inżynieryjnych Olympii w dziedzinie wspomagania jazdy.
Projektując ten carbonowy e-rower, włoska firma z Piove di Sacco zwróciła szczególną uwagę na geometrię i dostosowanie ustawień, aby zapewnić bardzo dobre wrażenia z jazdy w różnorodnym terenie i przy zróżnicowanym stylu jazdy.
Rower został zaopatrzony w silnik Polini Ep3+ MX o momencie obrotowym 90 Nm.
Jego charakterystyczną cechą jest duży moment obrotowy wraz z precyzyjnym rozkładem wspomagania w zależności od siły wywieranej na pedały. Silnik błyskawicznie dostosowuje się do sposobu pedałowania i pozostaje aktywny do 120 obrotów na minutę.
Dostępnych jest pięć trybów wspomagania: Touring, Dynamic, Race i dwa kolejne, które można spersonalizować za pośrednictwem aplikacji na smartfona, dzięki czemu każdy rowerzysta może dostosować poziom wspomagania silnika do swoich potrzeb i rodzaju trasy.
Akumulator Olympia PowerSlim 8 ma pojemność 820 Wh i należy do najnowszej generacji akumulatorów opracowanych przez Olympię dla jej najwyższej klasy rowerów elektrycznych.
Ramę wykonano z włókna węglowego Toray T800 zgodnie z technologią EPS, tak aby konstrukcja stała się lżejsza i wygodniejsza. Górna rura została ukształtowana w taki sposób, aby obniżyć prześwit, umożliwiając rowerowi pokonywanie trudnych szlaków.
Amortyzator Rock Shox Deluxe Select+ Trunnion o wymiarach 205×65 mm i skoku 160 mm został zamontowany wewnątrz górnej rury, co optymalizuje przestrzeń i poprawia precyzję całego systemu amortyzacji.
To, co ma czynić tę ramę wszechstronną, to flip chip, który pozwala, poprzez zastąpienie standardowego zawieszenia, zawieszeniem 205×57,5 mm, zmienić tylny skok roweru ze 160 mm do 140 mm, które Olympia oferuje w standardzie w modelu Nitro Competizione.
Tylne nadkole pozwala na montaż opon o przekroju do 2,4’’ i obejmuje standard Boost 148 mm – szeroki kąt pochylenia zwiększa sztywność boczną, co jest szczególnie zauważalne podczas zmiany kierunku.
Nitro jest dostępny w 3 rozmiarach: S/M, M/L, L/XL.

Aby zapewnić najlepszą pozycję na siodełku, wszystkie rozmiary obejmują skalowaną regulację kątów i geometrii.
E-P3+ MX o momencie obrotowym 90 Nm to idealny wybór dla osób poszukujących silnika do roweru elektrycznego, który łączy w sobie moc oraz płynną i responsywną jazdę.

Fragmenty wywiadu z Malwiną Mul, zawodniczką MAT ATOM Deweloper Wrocław i srebrną medalistką mistrzostw Polski w kolarstwie przełajowym  

Wyścigi szosowe to nie tylko fizyczny wysiłek, lecz także strategiczna gra. Jakie cechy, poza kondycją, decydują Twoim zdaniem o sukcesie? Jak się tego uczyłaś i czy jesteś strategiem podczas wyścigów, czy też idziesz na żywioł?
Malwina Mul: O sukcesie decyduje przede wszystkim umiejętność wyczucia odpowiedniego momentu i sytuacji – kluczowe jest dołączenie do właściwej ucieczki lub skontrowanie ataku rywalki. Czasami mówi się o oszczędzaniu sił, ale trzeba uważać, aby nie przegapić decydującego momentu. Przed wyścigiem można opracować strategię, przeanalizować, kto będzie największą konkurencją do zwycięstwa, jednak w sporcie niczego nie można przesądzać. Czasem spontaniczna decyzja, zwłaszcza na podjazdach czy w końcowej fazie wyścigu, może przynieść zwycięstwo – ale też porażkę. Staram się znajdować złoty środek między strategią a intuicyjnym działaniem, pozwalając swojemu umysłowi „czuć” wyścig. Uczę się tego cały czas, analizując doświadczenia z wyścigów i treningów, ale też obserwując zawodowców w telewizji. Kolarstwo to sport pełen niespodzianek, każdy wyścig może przynieść nowe wyzwania i nieoczekiwane rozstrzygnięcia.

Wielu sportowców wspomina o „ścianie” – momencie, w którym ciało mówi „dość”. Jak radzisz sobie z kryzysami podczas wyścigów?
Podczas kryzysu w głowie zawodnika rozgrywa się walka – czasem pojawia się natłok myśli, a czasem przeciwnie, umysł staje się pusty. To właśnie głowa decyduje, jak długo jeszcze damy radę. W takich chwilach staram się motywować samą siebie, powtarzając, że nie mogę się poddać i że zawsze trzeba walczyć do końca. Taki wewnętrzny dialog pomaga mi przetrwać najtrudniejsze momenty.

Kolarstwo szosowe to często wielogodzinne treningi. Jak radzisz sobie z monotonią podczas długich jazd? Masz swoje sposoby na utrzymanie koncentracji? W jaki sposób w ogóle motywujesz się do treningów?
Moim najlepszym motywatorem do treningów jest towarzystwo drugiej osoby lub grupy. Jazda z kimś sprawia, że czas płynie szybciej, a rozmowa umila kilometry. Gdy jednak trenuję samotnie, wybieram nowe, nieznane trasy, choć nie zawsze jest to łatwe, bo dobrze znam swój teren, zjeździłam tu już chyba wszystkie szosy i bezdroża. Chętnie robię też duże pętle, co daje mi satysfakcję i pomaga przejechać wyznaczoną liczbę kilometrów. Jestem zawodniczką, która lubi długie jazdy, więc takie treningi nie stanowią dla mnie problemu. Trening w otoczeniu pięknych krajobrazów to dodatkowy atut.

Jak wygląda Twój proces regeneracji po wyścigach? Czy masz swoje sprawdzone rytuały, które pomagają Ci wrócić do pełnej formy?
Nie mam żadnych szczególnych rytuałów. Po wyścigach przede wszystkim odpoczywam i trenuję lżej, by organizm mógł się w pełni zregenerować. Później wracam do intensywniejszego wysiłku, mocniejszych jazd, przygotowując się do kolejnych startów i tak cykl się powtarza. Kluczowe jest, by między wyścigami dać ciału chwilę wytchnienia, żeby mogło zebrać siły na kolejne wyzwania.

Jakie są Twoje ulubione miejsca do treningów szosowych w Polsce lub za granicą? Co sprawia, że chętnie tam wracasz?
Nie odwiedziłam aż tak wielu miejsc, jak można by sądzić. Bardzo lubię trenować w rodzinnych okolicach Woli Zarczyckiej. Mamy tu świetnej jakości szosy, które są równe, mało uczęszczane i otoczone pięknymi krajobrazami. Duży sentyment mam też do Wysowej-Zdroju, gdzie byłam na kilku obozach sportowych, oraz do Zieleńca, który nigdy mnie nie zawodzi. Niedawno byłam w hiszpańskim Calpe – to mekka kolarzy i jestem pewna, że nie była to moja ostatnia wizyta. Każde z tych miejsc ma swój urok, więc trudno mi wskazać jedno ulubione. Lubię naturę i jej różnorodność, to na nią zawsze zwracam uwagę podczas jazdy.

Kolarstwo szosowe to również logistyka – rowery, sprzęt, odżywianie. Jak wygląda Twoje podejście do przygotowania sprzętowego i jakie masz na to patenty?
Dbanie o sprzęt to podstawa. Oprócz regularnego czyszczenia i smarowania łańcucha warto samemu co jakiś czas przeprowadzić generalny przegląd roweru. Mój klub, MAT ATOM Deweloper Wrocław, zajmuje się serwisowaniem rowerów zawodniczek, ale mimo to lubię sprawdzać, czy wszystko działa jak trzeba. 
Po przełajowych wyścigach, gdy rower oblepiony jest błotem, samo mycie myjką ciśnieniową nie wystarczy – sprzęt wymaga dodatkowej pielęgnacji. Co do patentów? Chyba nie mam żadnych unikalnych. Każdy zawodnik ma swoje ulubione środki czyszczące, a mnie podczas mycia roweru towarzyszy muzyka.

Co myślisz o roli technologii w kolarstwie – od zaawansowanych rowerów, po aplikacje treningowe? Jak technologia zmienia Twój sport?
Kolarstwo rozwija się w niesamowitym tempie. Mamy coraz lżejsze i bardziej aerodynamiczne rowery, mierniki mocy, tętna, WHOOP-y – wszystko po to, by jeździć coraz szybciej. Jednak pojawiają się głosy, że należy ograniczyć prędkości, by poprawić bezpieczeństwo. Jestem za rozwojem technologii, ale przede wszystkim za zdrowiem i bezpieczeństwem kolarzy. Co do aplikacji – to świetne narzędzie, szczególnie gdy pracuje się z trenerem na odległość. Pozwala monitorować treningi i analizować dane, ale warto pamiętać, że może zawierać błędy. Kluczowe jest słuchanie własnego organizmu i regularny kontakt z trenerem, by zachować zdrowy balans.

Kolarstwo to sport pełen wyzwań, ale także momentów piękna – krajobrazy, które tak lubisz na swoich treningowych trasach, wiatr we włosach, adrenalina. Wielu mówi, że to także styl życia. Czy podchodzisz do niego w ten sposób? Co najbardziej cenisz w tej dyscyplinie? Jakie wartości i lekcje życiowe wyniosłaś z uprawiania kolarstwa?
Zdecydowanie jest to styl życia. Kto inny co chwilę wyjeżdża – na zgrupowania, wyścigi, jakieś spotkania – a jednocześnie wplata w to wspólne chwile z rodziną czy przyjaciółmi. Dzięki temu stylowi życia zobaczyłam, na kogo mogę liczyć i kto rozumie, że często nie mam czasu, że rzadko jestem w domu. W trakcie swojej kariery spotkałam mnóstwo nowych ludzi, co sprawiło, że stałam się bardziej otwarta i coraz mniej przerażają mnie nowe znajomości. To pozwoliło mi zbudować wokół siebie grupę zaufanych osób. Kolarstwo kształtuje charakter i go szlifuje. Każdy na początku swojej drogi zalicza drobne potknięcia, które z czasem okazują się błahostkami. Ważne jest jednak, by wyciągać z nich wnioski. Ta dyscyplina uczy nie tylko kontaktu z ludźmi, ale także samodzielności, sumienności, obowiązkowości, regularności oraz szybkiego rozwiązywania problemów. Szczególnie przełaj to szkoła życia – kto go uprawiał, ten wie, o czym mówię. To sport wymagający sprytu i umiejętności radzenia sobie w każdej sytuacji.

W Polsce rośnie popularność kolarstwa, zarówno wśród amatorów, jak i zawodowców. Jak widzisz przyszłość tej dyscypliny w naszym kraju, szczególnie jeśli chodzi o kolarstwo kobiece?
Kolarstwo rozwija się w bardzo dobrym kierunku. Coraz więcej dziewczyn jeździ w teamach worldtourowych i osiąga świetne wyniki. Również w Polsce mamy się kim pochwalić. Moja drużyna, MAT ATOM Deweloper Wrocław, jest ekipą z licencją kontynentalną UCI, co pozwala nam startować w prestiżowych wyścigach międzynarodowych. Na naszym krajowym podwórku również powoli przybywa wysokiej klasy wyścigów, jak Tour de Pologne Women, które w tym roku awansowało do rangi UCI 2.1 czy Princess Anna Vasa Tour, w którym w ubiegłym sezonie ścigała się ekipa worldtourowa i zapewne będą przyjeżdżać kolejne. Nie chodzi tylko o same zawody i zawodniczki, ale także o rosnącą popularność kolarstwa w społeczeństwie. Coraz więcej osób zna polskich kolarzy, ogląda wyścigi i interesuje się tym sportem. To naprawdę cieszy!

Wszechstronny e-MTB THOK TP4  

Dwa modele, rama z włókna węglowego, nowy silnik Bosch Performance Line CX, modułowy akumulator do 1050 Wh (w standardzie 800 Wh) i zmienna geometria. To główne cechy nowych e-rowerów THOK, dostępnych w wersjach R i LTD.
TP4 to rower w całości zaprojektowany, zbudowany i zmontowany we Włoszech. Do produkcji ramy wykorzystano różne włókna węglowe, w tym włókno T1000, o wysokim stopniu odporności na pękanie i używane głównie do wzmocnienia tych części ramy, które są poddawane największym obciążeniom.
Rower został wykonany w procesie drukowania w autoklawie, najbardziej rozwiniętym systemie dla zaawansowanych materiałów złożonych, gwarantując w ten sposób najlepsze wyniki pod względem odporności i wydajności.
Dzięki systemowi flip chip w TP4 można regulować kąt główki ramy, kąt rury podsiodłowej i środek ciężkości, aby dostosować geometrię roweru do aktualnych potrzeb. Dzięki technologii flip chip możliwa jest jazda w wersji mullet. W pozycji High rura jest ustawiona pod kątem 79°, podczas gdy kąt główki ramy wynosi 64,5°. To ustawienie sprawia, że TP4 świetnie się wspina. Natomiast w pozycji Low obniżenie środka ciężkości zbiega się ze zmianą kątów rury podsiodłowej i główki ramy o pół stopnia, dzięki czemu zwiększa się przyjemność z jazdy w dół. Hak UDH z zaciskiem hamulca jest montowany bezpośrednio na ramie, bez konieczności stosowania adapterów, co wpływa na zwiększanie siły i skuteczności hamowania.
System zawieszenia TPS-2 zaprojektowany przez THOK E-Bikes gwarantuje niezwykle progresywny skok tylnego koła, pochłaniając każdy rodzaj przeszkody w dół, jednocześnie gwarantując maksymalną przyczepność pod górę.
W dolnej rurze TP4 znajduje się zintegrowany i wymienny akumulator o pojemności 800 Wh. System jest również kompatybilny z bateriami 600 Wh i 400 Wh. Opcjonalnie istnieje możliwość dodania extendera plug & play Boscha o pojemności 250 Wh, co w efekcie daje 6 różnych kombinacji pojemności akumulatora, w zakresie od 400 Wh do 1050 Wh.


Komponenty
Wśród wysokiej jakości komponentów w TP4-R znalazł się widelec FOX Float 36 Performance o skoku 160 mm, tylny amortyzator FOX Float X o skoku 150 mm, hamulce Magura MT5 i przerzutka SHIMANO XT 12s.
TP4 LTD, z limitowaną liczbą 30 wyprodukowanych modeli, posiada zawieszenie Ohlins, kierownicę Renthal z włókna węglowego, hamulce Magura w wersji MT7, przerzutkę SRAM GX Eagle typu T, przymocowaną bezpośrednio do ramy i zasilaną z akumulatora roweru, carbonowe koła i siodełko Fizik z miejscem do przechowywania multitoola (w zestawie).
Na kołach DT Swiss w obu modelach zamontowano opony Schwalbe Albert Gravity Pro, zaprojektowane do wszechstronnego użytku w trial, e-MTB, DH i charakteryzujące się radialną strukturą, która zwiększa ich zdolność do odkształcania się na nierównościach terenu, a tym samym poprawia przyczepność.

NOWE SPODENKI NA SZELKACH LANCER MARKI GOBIK  

Firma Gobik została założona w 2010 roku. Od tego czasu personalizacja odzieży kolarskiej jest podstawą jej funkcjonowania, ubierając profesjonalne zespoły, takie jak FDJ-Suez, UAE Team Emirates czy Movistar Team, a od 2024 roku zespół kolarski INEOS Grenadires.
Gobik zaprezentował swoje najbardziej zaawansowane spodenki kolarskie – Lancer. Opracowane we współpracy z INEOS Grenadiers i przetestowane przez kolarzy, takich jak Egan Bernal, Geraint Thomas i Carlos Rodríguez w WorldTour.



Każdy element spodenek Lancer został starannie dopracowany, aby zwiększyć wydajność:

  • minimalistyczna konstrukcja ze zredukowanymi szwami poprawia aerodynamikę i komfort,
  • rozciągliwy w 4 kierunkach materiał lycra, zapewniający optymalną kompresję mięśni i dopasowanie do ruchów kolarza,
  • Chamois K12 z technologią grafenową Elastic Interface®, zapewniającą termoregulację, właściwości antybakteryjne i zwiększoną trwałość,
  • ergonomiczne, wycinane laserowo paski z termozgrzewalnymi wykończeniami zapewniają komfort i doskonałą oddychalność,
  • zwiększona długość nogawek (+2 cm) dla lepszego wsparcia mięśni i opływowej aerodynamiki.
  • Lancer został stworzony z myślą o ciepłych i wysokich temperaturach oraz długich, intensywnych sesjach treningowych i wyścigach.
     

WSPÓŁPRACA PIRELLI Z ZESPOŁEM ALPECIN-DECEUNINCK WORLD TOUR  

Pirelli podpisało umowę partnerską do 2029 roku z belgijską drużyną Alpecin-Deceuninck, jedną z najbardziej utytułowanych i odnoszących sukcesy drużyn World Tour.
Pierwszym wydarzeniem w sezonie będzie australijski Tour Down Under 2025, podczas którego rowery Canyon zespołu zostaną wyposażone w opony Pirelli. Produkty Pirelli zostaną również zamontowane na rowerach zespołu Alpecin-Deceuninck Development.
W wyścigach szosowych rowery zawodników będą wyposażone w opony P ZERO RACE TLR RS. Są to gotowe do montażu bezdętkowego opony przeznaczone do wyścigów i zajmujące najwyższe pozycje w ofercie Pirelli do jazdy wyczynowej. W przypadku najtrudniejszych wyzwań, takich jak Cobbled Classics lub Strade Bianche, do dyspozycji będą „wszechstronne” opony P ZERO RACE TLR, a także opony CINTURATO Gravel do wyścigów terenowych. Wreszcie, na olimpijskie wyścigi Cross Country i Cross-Country Short Track, Pirelli dostarczy linię MTB SCORPION XC, dostępną w różnych wersjach i bieżnikach.

Zespół Alpecin-Deceuninck może pochwalić się światowej klasy sportowcami. W skład zespołu wchodzą zwycięzca Roubaix i Tour of Flanders w 2024 r., Mediolan-Sanremo w 2023 r., a także mistrz świata w kolarstwie szosowym z 2023 r. i aktualny mistrz świata w kolarstwie szutrowym i przełajowym Mathieu van der Poel; zwycięzca Mediolan-Sanremo w 2024 r. i zielonej koszulki na Tour de France w 2023 r. Jasper Philipsen oraz mistrz świata MTB XCC z 2023 r. Sam Gaze.

Przypisy