Trek Powerfly FS
Jeden rower na górskie ścieżki i dojazdy do pracy? Trek twierdzi, że jest to możliwe i prezentuje rowerowy odpowiednik SUV-a na platformie modelu Powerfly FS. Jest to jednak zupełnie nowy Powerfly, którego bardzo niewiele łączy z dotychczasową wersją. Aluminiowa rama zyskała nowy kształt, jest krótsza i wyższa, co daje bardziej wyprostowaną, swobodną pozycję. W oczy rzuca się mocno opadająca górna rura, dzięki czemu znacząco został obniżony przekrok ramy, co bardzo ułatwi jazdę początkującym użytkownikom, szczególnie w terenie. Z tego samego powodu wszystkie modele wyposażone są także w regulowane wsporniki siodła. W rowerze zastosowany został standardowy dla Treka system zawieszenia ABP, ale trudno nie zauważyć jego nietypowej architektury z damperem dyskretnie schowanym za rurą podsiodłową. Dzięki temu damper jest dobrze osłonięty przed zabrudzeniami, bo od strony koła chroni go specjalny błotnik. Skok zawieszenia został ograniczony do 100 mm, a przedniego amortyzator do 120 mm. Widać zdaniem Treka to optymalne wartości, które zapewnią odpowiednio wysoki komfort jazdy oraz efektywność pokonywania przeszkód w większości sytuacji, i zarazem pozwolą rowerowi zachować uniwersalny charakter. Nowy Powerfly FS dostępny jest w pięciu rozmiarach, zaczynając od bardzo małej XS (14,5”) i na dużej XL (21”) kończąc. W dwóch najmniejszych rozmiarach rower ma koła 27,5”, w pozostałych 29”. Ilość miejsca w ramie pozwala stosować gumy o szerokości do 2,6” dla mniejszych kół także przy założonych błotnikach, a dla większych 2,4” z błotnikami lub 2,6” bez (chociaż Trek zaleca, aby nie rezygnować z tylnego minibłotniczka dla ochrony dampera). System wspomagania składa się z silnika Bosch Performance CX Gen.4 i akumulatora 625 Wh (tylko najtańsza wersja modelu FS4 jest z „pięćsetką”). Jedną z niewielu rzeczy, jaką przeniesiono z dotychczasowej wersji Powerfly jest sposób montażu akumulatora w ramie. Do ładowania można szybko wyjąć go z ramy, wypinany jest bardzo wygodnie na bok i ma zintegrowany uchwyt do noszenia. Nowy Powerfly FS oferowany jest w dwóch liniach. Jedna to modele czysto ścieżkowe, w których jedynym wyposażeniem dodatkowym jest minibłotniczek przy tylnym kole. Ale jest też linia druga oznaczona literami EQ, której rowery mają w standardzie pełne błotniki, tylny bagażnik, podnóżek oraz mocne oświetlenie przednie i tylne zasilane z akumulatora głównego. Ceny nowego Powerfly zaczynają się od 18 499 zł za podstawowy modelu FS4 500 Wh oraz 20 999 zł za FS4 EQ. (PK)
![]()
Basso Tera
Dopiero co zakończyliśmy test gravelowego Cannondale Topstone z zawieszeniem KingPin (bB#10/2020), a tu się okazuje, że włoska firma podążyła tym samym śladem. Ich model wprawdzie bazuje na przednim trójkącie ramy zbudowanym z aluminium, ale tylny wykonany jest z carbonu. Identycznie jak w Topstone zawieszenie ma tylko jeden punkt obrotu na łączeniu górnych widełek z rurą podsiodłową i wykorzystuje elastyczność materiału, co zapewnia do 8 mm ugięcia. Basso Tera ma wszystkie kable bardzo ładnie poprowadzone wewnątrz ramy, co nie tylko wpływa korzystnie na estetykę i bezpieczeństwo, lecz także ułatwia montaż wyposażenia turystycznego. Rama kompatybilna jest z napędami 1x i 2x oraz oponami o szerokości do 45 mm. Ma też aż cztery komplety gniazd do montażu koszyków na bidon lub innych akcesoriów. Tera oferowana jest także w wersji miejskiej z prostą kierownicą oraz lekkimi, pełnymi błotnikami. (PK)
![]()
Mavic
Jak pokazali nam zawodnicy w trakcie ostatnich zawodów MTB XCO najwyższej rangi (puchar świata i mistrzostwa świata) – na Mavicach znów można się ścigać z sukcesem. Obecność Milana Vadera na podium Pucharu Świata w Nowym Mescie i ocieranie się o pudło Victora Koretzky’ego oraz próby zaistnienia w wyścigu Mistrzostw Świata w Leogang wszystkich członków teamu KMC Orbea pozwalają zwrócić uwagę na produkty potentata kołodziejstwa z początków XXI wieku. Co nowego? Nowa kompozytowa konstrukcja obręczy o nazwie Adaptive Layup uwzględnia strategiczne umieszczenie warstw, dodatkowe warstwy carbonu wzmacniające otwory na szprychy i ręczne usuwanie pęcherza rozpychającego kompozyt w czasie formowania z wnętrza obręczy, bo wyklucza pozostawienie jego fragmentów. Względem ubiegłorocznych obręczy Crossmax Pro C nowe z Adaptive Layup są o 70 g lżejsze i pozwalają uzyskać masę 340 g na sztuce. W nowych kołach zastosowano piasty ze sprzęgłem kłowym: ID 360 pozwala zastosować osie o średnicy zewnętrznej 17 mm, czyli aż o 2,5 mm większej niż u konkurencji. Dzięki temu Mavic może się poszczycić zwiększeniem sztywności osi aż o 35%. A to jest bardzo ważne dla trwałości i niezawodności piasty. Ciekawostką jest specjalna wkładka tłumiąca dźwięk wolnobiegu. Można ją usunąć dla uzyskania rasowego terkotu. Drugą z ciekawostek jest to, że szprychy zarówno przedniego, jak i tylnego koła mają tę samą długość, co ma prowadzić do łatwości serwisowania. Crossmax SL Ultimate to wyczynowy model z obręczami o szerokości wewnętrznej 25 mm i takiej samej wysokości profilu, zestaw ma ważyć 1340 g, a koła mają kosztować 1850 euro. Dostępne będą jeszcze wersje R, S oraz bazowa, bez rozszerzenia literowego. (MK)
![]()
Overfly Hummer
Bardzo charakterystyczny rower łączący cechy funbike z całkiem praktyczną funkcjonalnością miejskiego kommutera. Hummer porusza się na 20” kołach z oponami Kenda Krusade Sport o szerokości aż czterech cali, co sprawia, że nie straszny mu żaden krawężnik ani remont drogi. Ważący 25 kg rower wspomaga silnik w tylnej piaście,...