Wrażenia z jazdy
Wygląda jak surowy, bardzo wyczynowy mechanizm, ale po zajęciu miejsca na siodełku nie deprymuje, a pozycja jest przyjazna i wyprostowana. Siodełko względem suportu umieszczono tak, żeby się dobrze pedałowało. To znaczy? Rama nie wypycha bioder do przodu, wymuszając szaleńczą kadencję, ale też nie przesuwa ich wstecz, żeby cisnąć na twardo. Jest idealnie neutralna. Husqvarna jest prosta w prowadzeniu jak design w IKEA i nie wymaga przesady. Łatwość wejścia w zakręt jest znakomita… mulet, powiecie. Tak, z tyłu obraca się koło 27,5, ale to, co następuje w kolejnych fazach skręcania, utwierdza jadącego, że HMC6 nie jest z gatunku wyrywnych. Dlatego mniej wyrafinowanych jeźdźców nie zaskakuje narowami charakterystycznymi dla tego gatunku. Jedzie tam, gdzie założyłeś, ale nie zacieśnia skrętów i w przewidywalny sposób utrzymuje stały promień. Choć w muletach często promień wejścia i wyjścia ze skrętu jest różny i zależy od stopnia przechylenia. HMC6 tak się nie zachowuje. Przełożenie jej z zakrętu w zakręt nie nawiązuje do zdolności superbohaterów, bo środek ciężkości jest wysoko. Bez wyraźnych intencji i przerysowanych ruchów nie da się z Husqvarny wycisnąć p...