Wrażenia z jazdy
Pierwszy raz dosiadłem szosowego KTM-a i nie wiedziałem, czego się spodziewać, bo choć KTM to znana marka jednośladów i uznany gracz w MTB i e-bike, to brak mu na szosie palmarés na najwyższym poziomie. Austriacy jednak na to pracują, sponsorując trzy zespoły UCI Continental. Na pierwszych metrach jazdy Revelatorem odczułem wąski, półkompaktowy kokpit (41 cm w rozmiarze L) i sporą sztywność kół, ramy i widelca. Obręcze DT mają wewnętrzną szerokość 18 mm, więc nawet zastosowane opony 28c, jak na rowery najnowszej generacji, pozostają wąskie. Nasz pomiar wykazał 26,5 mm. Do wrażenia sztywności dołożyły się też opony bezdętkowe sparowane z dętkami. Rower ożył na pierwszym podjeździe, który pokazał, że całość jest zestrojona właśnie na pokonywanie wzniesień – niska masa roweru (poniżej 7,8 kg z pedałami) i lekkie obręcze dały mi subiektywne poczucie prędkości i całkiem obiektywnie pozwoliły szybciej niż na innych rowerach z tarc...