Wrażenia z jazdy
Ponad miesiąc później, 9 lipca, staję na starcie 1 Beskidzkiego Gravela – czyli 67-kilometrowej rundy ze startem w opuszczonej łemkowskiej osadzie Radocyna i sumie przewyższeń równej 1500 metrów. Wystarczająco dużo, aby udowodnić, że fenomenalny Słowak się mylił i to Diverge jest lepszym wyborem.
Okres adaptacji do właściwości jezdnych za sprawą zbalansowanej geometrii przebiega nadspodziewanie szybko. Specialized, mimo że całkiem dobrze kamufluje obecność Future Shocka, ma wyczynowe geny zapisane w DNA. Zawieszony mostek wbrew pozorom nie wygładza nawierzchni niczym żeliwne żelazko naszych babć. Przednie koło dalej przekazuje solidną porcję wiedzy o stopniu erozji kruszywa, po którym się poruszam. Ale zjazdy pokonuję szybciej, bo kierownica nie próbuje wyrwać mi się z rąk. Jedzie pewniej, a to proporcjonalnie przekłada się na rozwijane prędkości, a drętwienie nadgarstków, które zwykle dawało się w...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ...i wiele więcej!