Top 10 XCO Maszyny Pucharu Świata 2023

Rowery

Ruszyła karuzela Pucharu Świata. W tym roku nie było prologu w egzotycznie odległych miejscówkach, rywalizacja zaczęła się w centrum Europy, w bardzo lubianej przez nas miejscówce, Nové Mĕsto na Moravĕ.

Zawody w Czechach już od paru lat stały się dla producentów jedną z pierwszych okazji w sezonie do hucznego zaprezentownia nowości MTB XC. I nie inaczej jest w tym roku. Bezpośrednio przed lub na samych zawodach pojawiło się sporo nowych modeli rowerów pokazanych przez Specialized, Pinarello, Williera, Cervelo, a nawet Rockridera. Co nowego wnoszą do stawki, jak bardzo różnią się od rowerów zaprojektowanych 3-4 lata temu, jakie są najnowsze trendy w wyczynowych maszynach XCO? By to sprawdzić, przyjrzeliśmy się rowerom zawodników i zawodniczek z pierwszej dziesiątki rankingu UCI.

Pinarello Dogma XC

Pinarello nie ma zbyt długiej historii w MTB, ale kiedy Tom Pidcock, złoty medalista XCO na Igrzyskach Tokyo 2020, uzgodnił z zespołem Ineos Grenadiers, że będzie startował w Pucharze Świata XC, a team dokooptował jeszcze jedną z najbardziej utytułowanych kobiet jeżdżących terenowo – Pauline Ferrand-Prévot (po dwóch edycjach PŚ 2023 druga w rankingu UCI), nie mogli pozwolić, żeby startowali na rowerach z zamalowanym logo, jak Pidcock na Igrzyskach w 2021 (BMC).

Foto: Pinarello

O nowym rowerze na razie niewiele wiadomo. W oficjalnej komunikacji pojawiły się tylko standardowe frazesy o sztywności i dynamice. Pinarello przyznało, że prace nad nowym fullem zaczęły się dopiero jesienią 2022 roku, a już kilka miesięcy później Tom i Pauline śmigali na prototypach. Rezultaty uzyskane w Novém Mĕstcie, pierwsze miejsce Pidcocka i drugie Ferrand-Prévot, dobrze wróżą nowemu rowerowi. Wygląda na to, że konstrukcja będzie się jeszcze zmieniała w tym roku, a głównym celem jest jej dopracowanie przed Igrzyskami w Paryżu w 2024 roku i wtedy też rower trafi do sprzedaży. Chociaż nie opublikowano żadnych danych, to nawet bez katalogu można dużo wypatrzyć. Pinarello mówi o modularnym podejściu, w którym rower będzie można skonfigurować pod konkretny wyścig – chodzi zapewne o aluminiowe mocowanie dampera ze standardowymi gniazdami pozwalające na zmianę skoku. Mają być dwa ustawienia – krótkie: 90 mm z tyłu z widelcem 100 mm oraz dłuższe: 100/120 mm. Tylny trójkąt nie ma zawiasów przy osi koła, polega na zaplanowanej elastyczności carbonu. Nowością jest wyeliminowanie mostka łączącego; we wszystkich znanych nam ramach prawe i lewe widełki łańcuchowe są tuż za suportem. O sztywność zadbali jakoś inaczej, integrując usztywnienie w ramie, która dodatkowo ma w tym miejscu charakterystyczne trójkątne okienko – ta zmiana eliminuje typową „półeczkę na błoto”, pozwala zmieścić większą oponę, a cały ogon może być krótszy, poprawiając zwrotność roweru. Widełki łańcuchowe są też mocno asymetryczne z lewymi prowadzonymi wyżej i prawymi niżej z miejscem na łańcuch. Ma się przy nich mieścić przednia zębatka o wielkości od 32 do 40 zębów. Tom i Pauline są drobni – 1,70 i 1,65 m i widać, że konstruktorzy poświęcili wiele uwagi zminimalizowaniu wysokości główki ramy współpracującej ze zintegrowanym kokpitem własnej marki Most. Ineos Grenadiers ma umowę z Shimano, więc w Dogmie XC jest miejsce na prowadzenie większej liczby pancerzy niż potrzebne w napędach i sztycach ze stajni SRAM, ale zastosowano hak UDH, więc będzie też opcja zainstalowania nowego SRAM Transmission. Wszystkie cięgła i przewody są pochowane od główki do samego tyłu, ale kilka kabelków wystaje dość zauważalnie – to sterowanie zawieszeniem. Już w Tokyo Pidcock startował na prototypowym zawieszeniu SR Su...

Artykuł jest dostępny w całości tylko dla zalogowanych użytkowników.

Jak uzyskać dostęp? Wystarczy, że założysz bezpłatne konto lub zalogujesz się.
Czeka na Ciebie pakiet inspirujących materiałow pokazowych.
Załóż bezpłatne konto Zaloguj się

Przypisy