Wrażenia z jazdy
Pozycja, do jakiej skłania geometria, jest bardzo zwarta i nieprzesadnie rozciągnięta. Choć zawsze na rowerach Trek w rozmiarze 19,5” czułem się najlepiej, to po paru jazdach modelem Fuel EX chciałbym sprawdzić go w rozmiarze większym. Mimo to muszę przyznać, że spięcie grzbietu pozwala wyzwolić dużo mocy w jednym pociągnięciu „z krzyża”. I tu druga niespodzianka – Fuel EX skłania do mocnych pociągnięć korbą. Finezyjne „mielenie” nie jest tak efektywne, jak to zazwyczaj bywa. Optymalnie sprawdza się za to brutalna siła i wolny rytm, więc muskularni miłośnicy dub i dub step będą zachwyceni. Panowanie na podjazdach jest totalne i bez względu na ciasnotę zakrętów Fuel przejeżdża je precyzyjnie i bezbłędnie. Zaskakuje zawieszenie, które nie daje poznać po sobie wrażliwości na nierówności. Wydaje się twarde po sportowemu, jednak w już w pierwszej...
