TREK Madone SLR6 eTAP

Rowery

Wrażenia z jazdy

To nie jest nasze pierwsze spotkanie z nową Madone SLR. Swoją premierę miała równo rok temu, a my w bB#11–12/2020 opublikowaliśmy test topowej wersji SLR 9 Project One. Prezentowana dzisiaj SLR6 eTAP ma taką samą ramę, ale mniej ekskluzywny osprzęt, i chociaż jest aż o 45% tańsza od testowanego w zeszłym roku, to i tak nadal zalicza się do wyczynowej klasy premium.
W zeszłym roku miałem też już przyjemność jazdy na Madone SLR, również „szóstce”, chociaż poprzedniej generacji i w specyficznej wersji Speed z czasowym kokpitem. Po tamtym teście zostało mi w pamięci, że prawie z każdej jazdy wracałem z długą listą segmentów, na których pobiłem swoje dotychczasowe rekordy. Maciek, który testował nową SLR-kę, miał identyczne spostrzeżenia, dlatego nie byłem zaskoczony, gdy i tym razem już od pierwszych jazd zaczęło się dziać tak samo. Madone nie można nazwać zwiewną – jest przypakowana, a do tego koła z wysokim stożkiem też mają swoją bezwładność, a mimo to rower zaskakująco łatwo nabiera prędkości. Po parunastu kilometrach okazuje się, że nie tylko prędkość „przelotową”, lecz także średnią jest o 2–3 km wyższą niż osiągana zazwyczaj na lżejszych, klasycznych szosówkach. Za...

Artykuł jest dostępny w całości tylko dla zalogowanych użytkowników.

Jak uzyskać dostęp? Wystarczy, że założysz bezpłatne konto lub zalogujesz się.
Czeka na Ciebie pakiet inspirujących materiałow pokazowych.
Załóż bezpłatne konto Zaloguj się

Przypisy