Natalia Grzebisz: W jakim celu pojawiłaś się na kongresie Światowej Agencji Antydopingowej w Katowicach?
Maja Włoszczowska: Przyjechałam jako przedstawicielka komisji zawodniczej Międzynarodowej Unii Kolarskiej. Z jednej strony jako zawodnicy powinniśmy jasno komunikować, czego oczekujemy i co byśmy zmienili, by walka z dopingiem działała jak najlepiej. Z drugiej strony, Światowa Agencja Antydopingowa jest często postrzegana przez zawodników negatywnie, naszą rolą jest więc informować, że kontrolerzy antydopingowi działają de facto w naszym interesie.
Jak oceniasz zmiany w walce z dopingiem przez lata swojej kariery zawodniczej?
Zmiany oceniam zdecydowanie pozytywnie. Przed IO w Pekinie w 2008 r. system Whereabouts dopiero raczkował. Wypełnialiśmy wt...