Blokada: zapięcia rowerowe

Testy

 

W rywalizacji pancerz-pocisk zawsze w efekcie wygrywa pocisk. Podobnie jest z zamknięciami: nie ma takiego, którego nie dałoby się otworzyć. Ale to „okazja czyni złodzieja”, dlatego trzeba działać tak, aby okazji tych stwarzać jak najmniej. 

Nie liczcie, że każdy złodziej jest taki jak znany z billboardów „Zenon P. kieszonkowiec”.Złodzieje, choć to moralni debile, często wykazują się daleko posuniętym sprytem i trzeba go... wykorzystać. Statystyki są nieubłagane, większość rowerów ginie z powodu lekkomyślności byłych właścicieli, którzy pozostawili gdzieś nie zapięty rower „tylko na minutkę”, ułatwiając zadanie złodziejowi. Ale ci ostatni niestety nie ograniczają się tylko do zaboru „porzuconego” mienia. Wiedzą o tym wszyscy Ci, którym po rowerze pozostało tylko przecięte zapięcie lub wyłamane zamki w piwnicy.

Decydując się na zakup zapięcia należy jasno odpowiedzieć sobie na pytanie gdzie i jak będziemy go używać i pod tym kątem dobrać jego typ i własności.

W miejscach szczególnie narażonych na kradzież, tj. okolicach wyższych uczelni i miasteczek studenckich, klatkach schodowych, piwnicach, balkonach, osiedlach dużych miast powinno stosować się zapięcia dające największy stopień bezpieczeństwa (szekle, łańcuchy, najgrubsze linki). I teraz powróćmy do sformułowanej na początku myśli. Przedstawiciele...

Artykuł jest dostępny w całości tylko dla zalogowanych użytkowników.

Jak uzyskać dostęp? Wystarczy, że założysz bezpłatne konto lub zalogujesz się.
Czeka na Ciebie pakiet inspirujących materiałow pokazowych.
Załóż bezpłatne konto Zaloguj się

Przypisy