W drogę wyjechałem na początku października. Pod koniec listopada kupowałem w Gwatemali pierwszego laptopa.
Zmiana punktu widzenia
Moje dwa ostatnie teksty opublikowane na łamach „bikeBoardu” dotyczyły noclegów i jedzenia w egzotycznej podróży. W obu przypadkach starałem się Was przekonać, byście polegali na otoczeniu: jeść, co oferuje dany region i spać, gdzie lokalne warunki to umożliwiają. Ostatecznie zarówno miejsc na nocleg, jak i wyżywienia dostarcza nam świat zewnętrzny. Inaczej ma się sprawa ekwipunku, który wozimy ze sobą. Jasne, w pewnym stopniu zawartość sakw będzie zależała od kierunku wyprawy: do Nikaragui nie pojedziemy przecież w puchówkach. Jednak to, co zabierzemy, jest kwestią przede wszystkim osobistą. Każdy element wyposażenia to lustrzane odbicie naszych potrzeb i zainteresowań.
Potrzeby wspólne dla większości podróżników
W Limie k...