Każdy, kto uprawia sport, robi to dla osiągów. Nawet jeżeli nie walczy o podium, to mierzy się z własnymi słabościami i chce szybciej, więcej, dalej i mocniej.
Autor: Jarosław Feluś
Dr n. med.; Ortopeda, absolwent Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Uzyskał specjalizację z ortopedii i traumatologii narządu ruchu, odbył staże i szkolenia w kraju i za granicą. Wykonuje zabiegi rekonstrukcyjne i naprawcze uszkodzeń w zakresie stawów: kolanowego, biodrowego i skokowego (wraz ze stopą), będące następstwami urazów, stanów zapalnych, wad wrodzonych, oraz przebytych w dzieciństwie/młodości schorzeń narządu ruchu. Ośrodek, który współtworzy, w ramach NFZ zapewnia kompleksowe wsparcie pacjentów z tymi schorzeniami. Autor oraz współautor publikacji naukowych z zakresu ortopedii. Popularyzator nowych technik ortopedycznych.
Trudno mówić tylko o przygotowaniu ortopedycznym, bo organizm powinno się adaptować wielopłaszczyznowo do każdego rodzaju sportu, a do dyscyplin wydolnościowych, takich jak bieganie czy rower, w szczególności. Pływanie, mimo że jest dużo mniej obciążające dla organizmu, także jest zaliczane do dyscyplin wydolnościowych i także mogą tutaj wystąpić charakterystyczne dla tej dyscypliny kontuzje. Połączenie wszystkich trzech dyscyplin w jednej to duże wyzwanie dla organizmu, wymagające dobrze przemyślanego, zaplanowanego i realizowanego planu przygotowań, dzięki któremu uprawianie sportu oraz każde ukończone zawody będą źródłem satysfakcji, a ryzyko problemów zminimalizowane.