W tym numerze przedstawiamy wrażenia, jakie zrobiły na nas przerzutka, manetka, kaseta i łańcuch po zamontowaniu i pokonaniu pierwszych 400 km. Stosowaliśmy je w podkrakowskim błocie. Zahaczyliśmy o Beskidy i jeździliśmy nimi po trasach świeżutkiego rodzinnego bikeparku w Zieleńcu oraz po ścieżkach Glacensis pod Kudową-Zdrój.
Komponenty łatwo połączyliśmy w system. Nie pojawiają się niejasności, takie jak: którędy poprowadzić linkę i z której strony ma obiegać śrubkę mocującą, co zawsze nastręczało mi wątpliwości w przerzutkach SRAM. Regulacje są łatwe, a regulatory nie tylko łatwiej dostęp...