Porównanie Rometa ERE do legendarnego komara ze spalinowym silnikiem i pedałami byłoby trywialne. Ale coś jest na rzeczy, bo kiedy dostałem kluczyki do nowego Rometa ERE 500 stwierdziłem, że marzenia się spełniają. Autorzy są z pokolenia, któremu komar albo motorynka śniły się po nocach.
Dział: Romet
Ten model prezentowaliśmy w bB #3/2017. Wpadł w nasze ręce z napędem 2x10, ale ostatecznie w tej wersji nie trafił na półki sklepowe. Ponieważ w sprzedaży oferowany jest w wersji 3x9, postanowiliśmy jeszcze raz sprawdzić jego własności jezdne.
Pozycja na rowerze pozwala poczuć smak sportowej jazdy, ale nawet w najniższym położeniu nie jest na tyle spięta aby powodować dyskomfort u osób o przeciętnej gibkości. Ciężar jest wygodnie rozłożony między kierownicę i siodło. Bardzo ławo i naturalnie przechodzi się do pozycji stojącej, jakby rower zachęcał do przyspieszeń i dynamicznego pokonywania podjazdów.
Pierwszą przejażdżkę Aspre odbyłem bez świadomości jego ceny. Gdyby ktoś wtedy powiedział mi, że Romet kosztuje trzy lub cztery tysiące, pewnie co najwyżej pokiwałbym głową ze zrozumieniem.