Szybko przywykliśmy do sukcesów. Odkąd w 2014 roku Rafał Majka i Michał Kwiatkowski rozwiązali worek z polskimi triumfami w światowym peletonie, wielu kibiców przyjęło za oczywistość, że w końcu zajęliśmy należne nam miejsce. Gdy jednak po kilku latach układ sił się zmienił i triumfy Biało-Czerwonych w najważniejszych imprezach zaczęły przytrafiać się rzadziej, fani zobaczyli w tym oznaki kryzysu. Coraz częściej zaczęły padać pytania o przyszłość.
Ta przez moment jawiła się w jasnych barwach. W 2019 roku World Tour zasiliła pierwsza w historii polska drużyna CCC Team. W miejsce dotychczasowego prokontynentalnego zespołu CCC Sprandi Polkowice powołano ekipę deweloperską, nastawioną na przygotowywanie młodzieży do rywalizacji z najlepszymi. W końcu można było odnieść wrażenie, że wszystkie puzzle znalazły się na swoich miejscach.
Nie na długo. Już w drugim roku funkcjonowania obu ekip całą kolarską karuzelę na wiele miesięcy zatrzymała pandemia COVID-19. Głównemu sponsorowi obu ekip, zmuszonemu do zamknięcia na długi czas wielu placówek handlowych, zajrzało w oczy widmo kryzysu. Na decyzję o wycofaniu się z finansowania kolarskich projektów nie trzeba było długo czekać. Po krótkotrwałej euforii wróciła szara rzeczywistość, a wraz z nią pytania o to, co teraz czeka polskie kolarstwo.
Topniejące szeregi
– Jest nas coraz mniej. Wszyscy marzyli po 2014 i 2015 roku, że będzie nas coraz więcej – przyznał przed startem Vuelta a Espana w rozmowie z serwisem Rowery.org Majka. – Nie mamy co ukrywać. Dla młodzieży nie ma na razie perspektyw – dodał pesymistycznie.
Był to nie tylko komentarz do ogłoszenia zakończenia zawodowych karier przez Michała Gołasia i Tomasza...
Pozostałe 90% treści dostępne jest tylko dla Prenumeratorów
- 10 wydań czasopisma "bikeBoard"
- Dodatkowe artykuły niepublikowane w formie papierowej
- Dostęp do wszystkich archiwalnych wydań magazynu oraz dodatków specjalnych...
- ...i wiele więcej!