Co więcej, można zaobserwować kilka obozów, które bronią wyznawanych przez siebie racji w tym zakresie. Dla jednych niedopuszczalne jest picie mleka, a ich główny argument opiera się na tym, że żaden inny dorosły ssak go nie pije. Inni twierdzą, że nabiał zaśluzowuje organizm. Jeszcze inni, że powinniśmy spożywać jedynie fermentowane produkty mleczne. Słyszy się także, że pijąc mleko, dostarczamy organizmowi ogromnej ilości hormonów. Jak tu być mądrym? Rozprawmy się zatem ze wszystkimi kontrowersjami i mitami w świetle obecnej nauki.
Mit pierwszy: mleko zawiera hormony
Chyba każdy z nas pamięta reklamę „Pij mleko, będziesz wielki”. Chodzą słuchy, że bydlęce hormony wzrostu mają wpływ na szybszy rozwój dzieci i przedwczesne dojrzewanie, szkodzą dorosłemu człowiekowi i mogą powodować zniewieściałość u mężczyzn. Ponieważ jest to fikcja, szybko rozprawimy się z tym mitem. Po pierwsze, hormony wzrostu to białka, a każde białko ulega denaturacji w kwaśnym pH naszego żołądka. Zdenaturowany hormon nie ma aktywności biologicznej, więc nie może wpływać w żaden sposób na nasz układ hormonalny. Zresztą nawet gdybyśmy ostrzykiwali się bydlęcym hormonem wzrostu, to i tak nie wykazywałby on aktywności biologicznej u człowieka. Hormony są zwyczajnie sygnałem dla poszczególnych organów naszego organizmu i regulują ich pracę,...