Żywienie na wysokościach

Porady

Trening hipoksji to nieinwazyjna metoda treningowa mająca na celu poprawę możliwości wysiłkowych oraz zwiększenie wydzielania erytropoetyny. U kolarzy to klucz do sukcesu. Wykorzystując ją, można jednak wiele zarówno zyskać, jak i stracić. To balansowanie na cienkiej linie, a żywienie i nawodnienie jest równie ważne, jak wysiłek.

W treningu hipoksji (inaczej: treningu wysokogórskim) wykorzystywane jest zjawisko adaptacji układu sercowo-naczyniowego i oddechowego do zmniejszonej zawartości tlenu w powietrzu (jego ciśnienia parcjalnego). 
To tak, jakby trenować z dosyć szczelną maską na twarzy, a później ją zdjąć. Nie bez powodu mówi się, że po zejściu z wysokości dostaje się skrzydeł. Trening w takich niekorzystnych warunkach powoduje wyuczenie i aktywację mechanizmów dostosowujących do nich i ostatecznie adaptację organizmu. Po powrocie do normoksji, czyli do prawidłowego wysycenia komórek tlenem (powyżej 95%), systemy tlenowe są istotnie usprawnione. Dzięki temu zawodnicy mogą wykonywać dłużej wysiłek fizyczny w strefie tlenowej, w której spalany jest tłuszcz, a nie mocno ograniczony ilościowo glikogen. 

W tym procesie można wykorzystać pięć różnych koncepcji. Można mieszkać wysoko i trenować wysoko lub nisko (co najłatwiej wykorzystać w górach, na lodowcach), robić to na odwrót, czyli spać na nizinach i treno...

Artykuł jest dostępny w całości tylko dla zalogowanych użytkowników.

Jak uzyskać dostęp? Wystarczy, że założysz bezpłatne konto lub zalogujesz się.
Czeka na Ciebie pakiet inspirujących materiałow pokazowych.
Załóż bezpłatne konto Zaloguj się

Przypisy