Battle y Ordoñez to jedno z niewielkich miasteczek zagubionych pośród wzgórz na głębokiej prowincji. Mamy październik, a tegoroczna zima – bo jesteśmy na półkuli południowej – przedłuża się wyjątkowo: tak przynajmniej się mówi. I tak też się czuję, kiedy w kurtce i długich spodniach (w kurtce i długich spodniach wiosną, w strefie podzwrotnikowej?) siedzę na skraju rynku. Plecami do zimnego wiatru z południa, twarzą do budynku szkoły.
Zza oszklonych drzwi wychodzi potężna kobieta. Na jej głowie sterczy wysoka, biała czapka kucharska, z szyi zwisa fartuch: taka kucharka przerysowana, karykaturalna, wyjęta wprost z dziecięcych komiksów. Wstaję, biorę w rękę termos i proszę o wrzątek na yerba mate. Odpowiada z szerokim uśmiechem, z radością i szeroko otwartymi oczami, po czym znika za drzwiami szkoły. Wraca z termosem, z torbą owoców, z pytaniem: masz swój talerz, swoją menażkę? Mam, przekazuję, a ona znów znika za drzwiami, wraca z obiadem i pyta: „W czym jeszcze możemy Ci służyć?”. Potem kontynuuje serię standardowych pytań, takich jak zawsze: skąd jesteś, dokąd jedziesz, jak cię traktują deszcze tej kapryśnej wiosny? Na to ja, że z Polski, że rowerem z Meksyku, ona: „Od dawna?” Sześć lat, mówię. „Sześć?” No, na to by wychodziło, od 2013 do 2019 r., sześć lat. „A w Urugwaju już długo?”. Nie tak bardzo, ze dwa tygodnie raptem. Na razie.
Most z Colon w Argentynie do Paysandu w Urugwaju jest długi i unosi się wysoko nad najgłębszym biegiem rzeki, aby umożliwić bezproblemową żeglugę towarową. To taka zapowiedź: pierwszy podjazd w Urugwaju, pierwszy z setek, może tysięcy powtarzających się wzniesień. Także tam, na granicy w Paysandu dostaję zapowiedź istotnego ułatwienia, które będzie mi towarzyszyć przez większą część podróży...
W czym jeszcze możemy Ci służyć? - Urugwaj na rowerze
Na pocztówkach wychodzi z plażą na pierwszym planie. Na mapie: jako niewielki, nizinny ochłap ziemi wciśnięty między Argentynę a Brazylię. „Będzie łatwo” – myślę, nie podejrzewając, jak bardzo się mylę. W Urugwaju nie ma gór, ale fale nie kończą się wraz z morzem na modnych plażach Punta del Este. Cały kraj faluje we wzniesieniach i pagórkach, za którymi kryją się nieliczni, ale bardzo pomocni ludzie. To oni łagodzą zmęczenie podczas nieustającej sekwencji podjazdów.
Jak uzyskać dostęp? Wystarczy, że założysz bezpłatne konto lub zalogujesz się.
Czeka na Ciebie pakiet inspirujących materiałow pokazowych.
Załóż bezpłatne konto
Zaloguj się