Trek wprowadza E-Caliber - nową rodzinę lekkich elektrycznych rowerów górskich do XC.
Dział: Rowery
Niektórym wystarczy powiedzieć w sklepie: „Poproszę carbon na Ultegrze w cenie do 13 000 zł”. Potem podbijają gwarancję u sprzedawcy, mówią: „Dziękuję, do widzenia” i idą jeździć. Ale jest spora grupa marzycieli kierujących się emocjami i sercem. Im nie wystarczy zakup seryjnego roweru nawet w topowej konfiguracji.
Od zawsze prędkość, z jaką przemieszcza się o własnych siłach kolarz, była bezwzględnym motorem rozwoju rowerów szosowych. Prędkość kolarza zależna jest od bilansu energii jego mięśni względem oporów, jakie musi pokonywać. Im rachunek ten wypada lepiej na rzecz kolarza, tym szybciej lub dalej może jechać. Sposoby na poprawę wyników są tylko dwa, zwiększać ilość dostępnej energii oraz minimalizować siły, które tę energię pochłaniają. Za poprawę w pierwszej dziedzinie odpowiada trening, za drugą technologia.
Paula Astona spotykałem na prezentacjach prasowych nowości. Pracował dla Pinkbike, ale był miły, otwarty i zawsze pomocny, gdy chodziło o organizację wyjazdów we francuskie Alpy. Od jakiegoś czasu działa jako freelancer i ambasador kilku marek spoza głównego nurtu. Ostatnio przysłał mi maila: „Miłosz, zbudowałem niesamowity rower, chcesz zobaczyć?” Byłem ciekawy, bo wiem z autopsji, że bycie rowerowym publicystą nieuchronnie prowadzi do dziwactw i chęci wyróżnienia się używanym sprzętem.
JEST GRUBO – CANYON WYPUSZCZA NOWEGO TORQUE:ON i AKTUALIZUJE CAŁĄ LINIĘ e-MTB NA 2021
Włoska marka pod przewodnictwem niespożytego Vroomena oferuje obecnie superaerodynamiczną szosówkę Strada, czyli Exploro Race, do której można wcisnąć opony 35–42 mm szerokości. Jest też oryginalne Exploro pełniące w tej kolekcji funkcję budżetowej gravelówki (3800–4999 euro, bo kto bogatemu zabroni?). Prezentowany tu Exploro Max to kolejny aerogravel kolekcji, nie wypiera jednak Exploro, tylko uzupełnia wybór jako model, który jest bardziej... Bardziej co? Bardziej wszystko.
Spectral to w zasadzie odrębna marka w ramach kolekcji Canyonów. Pojawił się już w 2014 r. i wówczas był „frirajdówką enduro” na śmiesznych kółeczkach 26”. W 2017 r. miałem przyjemność wybrać się na prezentację odświeżonego modelu aż na Maderę i szczerze się zawiodłem na konserwatyzmie Canyonowców, którzy w imię zwinności nie odważyli się na premierę ścieżkowego „twentynajnera”, tylko obudowali technicznymi niuansami konwencjonalnego allmountaina o skoku 150/140 mm na kołach 27,5”. W realnej ocenie rowerowi niewątpliwie przeszkodziły biblijne ulewy w trakcie testów, jednak później jakoś nie rwaliśmy się do testowania tej maszyny... była taka zwykła.
Niejednokrotnie pisaliśmy, że w przeciwieństwie do innych dyscyplin sportu w przypadku Cross Country Olimpic sprzęt dostępny dla zamożnego śmiertelnika jest bardzo podobny lub wręcz identyczny do stosowanego przez zawodowców z teamów fabrycznych. Ze względu na opóźnienie Igrzysk, można dziś śmiało pomyśleć o zakupie roweru identycznego z tym z którym idol czy idolka wystartuje w Tokio (oby było to możliwe ze względów epidemicznych).
W zeszłorocznym wydaniu „bikeBoard” #6/2019 prezentowaliśmy wyniki przeprowadzonych przez nas badań statystycznych dotyczących geometrii współczesnych hardtaili XC. Wykorzystaliśmy dane z przeprowadzonych przez nas testów blisko stu rowerów z różnych półek cenowych. Na ich podstawie byliśmy w stanie wyróżnić nie tylko aktualne trendy w projektowaniu geometrii rowerów tego typu, lecz także wykazać zróżnicowanie w obrębie wewnętrznych klas i typów reprezentowanych w interesującej nas grupie.