Czy da się podjechać 16 razy na Magurkę Wilkowicką w 24 godziny, w dodatku na rowerze enduro? Trudne sytuacje w naszym otoczeniu czasem popychają nas do podjęcia nadludzkiego wysiłku. Tak było w przypadku Olafa Odziomka i Bartosza Baturo, którzy charytatywnie zmierzyli się z jednym z najwredniejszych podjazdów enduro w Polsce, aby pomóc Kasi i Ricie.
Dział: Sport
„Tak niedługo miało przyjść
Potem długo miało być
Wyczekane, wymarzone, wyśpiewane
Kiedy nadszedł wreszcie ten
Wytęskniony pierwszy dzień
Nie wiedziałem jeszcze, jakie będzie dalej” *
Gravelowe rowery wyjechały z podziemia. Coraz mniej zdziwionych twarzy mijamy na szlaku, pędząc po korzeniach na rowerze z barankiem. Ale gravelowe imprezy, to wciąż nisza w niszy. Aż tu nagle, jeszcze podczas trwającej pandemii na światło dzienne wyjechał cykl Szuter Master. W pierwszym sezonie, to “tylko” 3 edycje. Edycja zero, w swej kameralności na pewno nie do powtórzenia, startuje już 25 lipca w Iwoniczu-Zdroju.
Czas posuchy wreszcie dobiegł końca! Wydaje się być to wręcz irracjonalne, ale w końcu po okresie izolacji i społecznego dystansu mamy możliwość zaprosić was na szosowe ściganie i to na naszym podwórku! Już w najbliższą sobotę (18.07) w Myślenicach – zostanie rozegrany wyścig szosowy z cyklu ‘Rajdy dla Frajdy’ czyli GRAND PRIX AMATORÓW NA SZOSIE "Rowerem przez Polskę".
W zorganizowanych 5 lipca 2020 w Stryszowie zawodach, będących częścią cyklu z okazji obchodów 100-lecia polskiego kolarstwa wystartowało kilkudziesięciu zawodników w różnych kategoriach wiekowych.
Niedzielne zawody pokazały, że nawet na krótkiej, jedenastokilometrowej trasie można zmieścić tyle atrakcji i wyzwań, że na mecie nogi są jak z waty. Nikomu nie przyszło do głowy, aby narzekać – frekwencja pokazała, że kolarskie środowisko jest spragnione rywalizacji.
Piąta edycja rasowej, górskiej przeprawy organizowanej przez Cezarego Zamanę pod Babią Górą będzie pierwszą etapówką MTB w sezonie 2020. Zawodniczki i zawodnicy spragnieni mocnych wyzwań będą rywalizować od 9 do 12 lipca.
W dobie pandemii koronawirusa mamy niewiele opcji związanych z utrzymaniem dobrej formy, a pewnie najbardziej wszystkim sportowcom brakuje możliwości udziału w bezpośredniej rywalizacji podczas wyścigów, gdyż są one niestety odwoływane, a termin powrotu do rywalizacji sportowej jest na chwilę obecną niemożliwy do określenia.
Wielogodzinne przygotowanie sprzętu, posiłków, logistyka… Dwie godziny wyścigu poprzedzone są wielogodzinną pracą przed i po. O swoich rytuałach, żywieniu i przygotowaniu do zawodów specjalnie dla magazynu „bikeBoard” opowiada Filip Helta, zawodowy kolarz górski grupy Volkswagen Samochody Dostawcze MTB Team.
Kiedy zaczynałam się ścigać w maratonach MTB, jeździłam na za dużym rowerze marki Bulls obutym w opony Tioga Red Phoenix szerokości 1,7” (43 mm na kołach 26” – nie mam wątpliwości, że po 15 latach taki standard spokojnie pomieści każdy rower gravelowy na rynku).