Jest koniec sierpnia 1998 roku, mam jeszcze inne nazwisko i kilka zaliczeń pozostawionych na wrzesień. Zostałabym dłużej, ale zaliczenia na politechnice to zwykle grube projekty, nad którymi trzeba trochę posiedzieć. Spodenki, które mam na sobie, przed wyjazdem były znacznie ciaśniejsze – trzy tysiące kilometrów po górach północnej Anglii i Szkocji dotąd pozostają największą przygodą i zarazem tęsknotą mojego życia.
Autor: Anna Tkocz
Inżynier, anglista, kiedyś kolarz-ścigant z tytułami Mistrzyni Polski XC i CX, teraz bardziej kolarz-włóczykij z 10 tysiącami kilometrów rocznie. Hejterka płaskiego. Autorka bloga 25x7 i fotograf. Pisze od zawsze. Do niedawna koordynator modeli 3D elektrowni, później redaktor i tester w Bike oraz redaktor naczelna Tour, teraz stały pracownik redakcji bikeBoard.
Nie trzeba mnie specjalnie przypalać na rozżarzonych węglach, abym przyznała, że Igrzyska Olimpijskie w Tokio śledziłam jednym okiem. Wydałam 15 złotych na subskrypcję Eurosportu właściwie tylko po to, by obejrzeć zmagania 38 zawodniczek i 38 zawodników na trasie wyścigu cross-country. Nie oszukujmy się, ten wyścig nie oddawał kondycji światowego XCO – zwyczajnie zabrakło na nim całej rzeszy zawodników, którzy liczą się w stawce.
W rozegranych w sobotę Mistrzostwach Polski w maratonie MTB zwycięża Filip Helta i Maja Włoszczowska. Poza kategorią elity medale i koszulki z orłem wręczone zostały w kilkunastu innych kategoriach, w tym amatorom.
Historyczny wynik Bartłomieja Wawaka z KROSS ORLEN Cycling Team! Polak był siódmy, a Ondrej Cink ósmy podczas wyścigu Pucharu Świata MTB w Szwajcarii.
Mistrzostwa Świata w Val Di Sole 2021 to, zgodnie z zapowiedziami, ostatni w karierze Mai Włoszczowskiej start w zawodach tej rangi.
20-21 sierpnia 2021 Katowicach odbyły się zawody, jakich jeszcze w Polsce i na świecie nie było. W Red Bull Roof Ride, będącym przystankiem rowerowego Pucharu Świata w dyscyplinie Slopestyle MTB, o zwycięstwo walczyło 28 najlepszych zawodników z całego świata. Na podium stanęło dwóch Polaków, będących jednocześnie gospodarzami imprezy. Pierwsze miejsce zajął Dawid Godziek, który uzyskał 95.00 punktów. Drugi był Szwed, Max Fredriksson (90.00 pkt.), trzeci – starszy brat Dawida – Szymon Godziek (89.83 pkt.).
Kiedy zawodnicy światowego cross country często jeszcze w przypadku niektórych pucharowych tras decydują się na wybór hardtaila, Canyon myśli dalej i wypuszcza crosscountrowego fulla, który “umi” więcej. Kłania się Państwu nowy Lux Trail, którego już w kolejnym numerze porównamy na żywo w terenie do “starego dobrego” Luxa.
Trzęsą mi się ręce, kiedy rano zakładam ubranie i sypię kawę do kubka, by potem zalać ją wrzątkiem, zamieszać łyżeczką i łapczywie wypić. Wiem, że nie pomoże, ale potrzebuję jej, żeby zebrać myśli. Ledwo stoję na nogach po tygodniu wyjazdów, godzin spędzonych w samochodzie i pracy do późna. Od tygodnia, a może i od dwóch na tamtych trasach już jeżdżą, szukają bezpiecznych linii na ściankach, próbują, zapamiętują. Po tamtym dniu wiem, że niczego nie zjechałabym lepiej, gdybym trenowała tam wcześniej.
Wioska Wikingów wydaje się uśpiona. Być może chłopcy spływają właśnie jakąś większą rzeką w głąb Europy i proszą o podzielenie się zbożem i ewentualnie jakąś lokalną walutą, bo na północy bida. W słowiańskiej wiosce też cisza. Słowiańska wioska ma recepcję i tam się dowiadujemy, że na razie zamknięte, ale z parkingu możemy spokojnie skorzystać. Mamy trzy rowery z pochylonym w lewym kierunku napisem: dwie nowiuśkie gravelówki, które czekają właśnie na swoją premierę i lekko podrasowaną szosówkę – będzie szybko, tym bardziej że szosówka należy do przewodnika.
Siedzimy w Villi Stara Apteka w Srebrnej Górze i dyskutujemy, czy mój mostek z ujemnym wznosem nie wykańcza moich nadgarstków i pleców. Siedzę na mojej przełajówce podpięta pod kabelki poprzyklejane do moich nóg, bioder oraz ramion i wpatruję się w monitor, na którym migają zielone i czarne cyferki.
XPLR, czyli EXPLORE - to nowe napędy, amortyzator, sztyca, koła i komponenty do graveli. Tak! Jeszcze nowsze "cosie" do graveli wchodzą na rynek i za chwilę pojawią się w rowerach. Od tego momentu gravele jeszcze bardziej "go MTB"!