Pierwszy prawdziwy rower do eksploracji górskich szlaków, rower na maraton, rower do treningów, rower do rekreacji, rower na urlop i dojazdy
do pracy. Rowery dla debiutantów MTB – zarówno tych bardzo młodych, jak i pasjonatów bardziej zaawansowanych wiekiem. Wszystkie te określenia są prawdziwe w odniesieniu do modeli, które prezentujemy w poniższym teście. Rowery bardzo uniwersalne, sprawne w terenie, ale zarazem wygodne i w cenie, która nie onieśmiela.
Autor: Paweł Kisielewski
W „bikeBoard” od ponad 20 lat, większość tego czasu spędziłem na rowerach MTB, jednak od kilku lat jazda w terenie stanowi już tylko chwilową odskocznię od roweru szosowego. Chociaż wśród moich doświadczeń nie brakuje jazdy na czas w pozycji aerodynamicznej, to tak naprawdę preferuję jazdę endurance krętymi drogami o zróżnicowanym profilu. Moja recepta na trasę idealną to 100 m pokonanych podjazdów na każde 10 km trasy.
„Piątka” to najwyżej w hierarchii Rometa ustawiona szosówka i jak na razie jedyna carbonowa. Producent nie definiuje jej przeznaczenia, wiadomo jednak, że mamy do czynienia z prawdziwym ścigaczem.
Pozycja na rowerze pozwala poczuć smak sportowej jazdy, ale nawet w najniższym położeniu nie jest na tyle spięta aby powodować dyskomfort u osób o przeciętnej gibkości. Ciężar jest wygodnie rozłożony między kierownicę i siodło. Bardzo ławo i naturalnie przechodzi się do pozycji stojącej, jakby rower zachęcał do przyspieszeń i dynamicznego pokonywania podjazdów.
Ile masz przerzutek? Ja mam 21, a Ty? Kto nie pamięta takich podwórkowych dialogów, ten widać jest za młody.
Załóżmy że jesteś "początkującym" biegaczem. Początkującym w tym sensie, że od jakiegoś czasu się ruszasz, trochę nawet schudłaś a w szafie jest już kilkanaście numerów startowych i pamiątkowych medali które dzieci podbierają do swoich zabaw. Nawet jeżeli udało ci się raz czy dwa przebiec półmaraton i jesteś z siebie bardzo dumna - był to spontan. Ale wiesz też, ile cię to kosztowało i teraz masz wrażenie, że w swoim biegowym rozwoju stoisz w miejscu.
Optymalny napęd w rowerze miałby 14 rzędów, jedną przerzutkę i łańcuch z uszczelnianymi ogniwami. Nie, w przyszłym roku jeszcze nie będzie rowerów z takim osprzętem. Ale wyraźnie przeczuwamy poważną rewolucję w dziedzinie stosowanych części transmitujących siłę kolarza.